piątek, 28 listopada 2014

Druga runda wyborów

W niektórych miastach, wyborcza dogrywka. W moim Gdańsku nie przewiduję przełomu, Jaworski nie wygra z Adamowiczem. Warszawa oddana walkowerem, żenująco nieudolna kampania Jacka Sasina, gwarantuje HGW kolejną kadencję. W Olsztynie nadpobudliwy  (s)ex prezydent szykuje się do powrotu, jeśli do tego dojdzie, to znaczy że w stolicy Warmi i Mazur, dzieje się coś niedobrego. Liczę na przełom w Krakowie, tam przecież żyją rozsądni ludzie, którzy, mam nadzieję,  przegonią Majchrowskiego.

środa, 26 listopada 2014

Jeszcze o pohukiwaniach Carusia:-)

Co mówi Putin w ostatnim wywiadzie, ciekawie, nawet bardzo! Kryzys mamy, ale nic się nie stało, dzięki trochę słabszemu rublowi sprzedamy nasze towary za więcej rublonków, przecież nie rozliczamy się w dolarach, tylko narodowej walucie. Ha,ha, dobre, nieprawdaż, argumentacja dziecka. Trochę słabsza ruska waluta, to w rzeczywistości, prawie 30. procentowa dewaluacja w stosunku do USD, przypomniał mu o tym dziennikarz. Potem było już gorzej, bo  przecież tego samego dnia, soviet minister finansów zaczął narzekać na przewidywane straty i ocenił je w skali roku na ok. 140 mld USD. Putinek za bardzo się tym nie przejął i w wywiadzie perorował coś o obosiecznych skutkach sankcji i nie opłacalności wydobycia ropołupków, jak mówią Amerykanie wishful thinking, czyli po Wańkowiczwemu, chciejstwo. Tak naprawdę, te "marne" 140 mld USD strat, to są dwa roczne budżety wydawane przez Sovietów na obronę. Tak, tak ruski budżet wojenny, to ok 60 -70 mld USD. Dla przypomnienia tylko dodam, że te znienawidzone przez Putinka Amierykańce, wydają rocznie na obronę marne 600 mld USD, czyli dziesięć razy więcej!!! I z czym do gości Gospodin Putin, nie będzie Panu, Negr pluł w twarz? Chyba już za chwilę wszystko się Panu zawali, a z glinianej potęgi ostanie się ino, Gubernia Moskiewska!


   

sobota, 22 listopada 2014

Olejnik, kobita z geriatryka

Zawsze uważałem Panią Monikę, za nieprofesjonałkę, ot taka wyszczekana baba, której dali mikrofon do ręki, a następnie dopuścili na wizję, gdzie może codziennie zabłysnąć nowymi butami. Przy odrobinie szczęścia i z niewielką pomocą kumpli i znajomych królika zrobiła, jak na polskie warunki oszałamiającą karierę, nie mając przy tym za grosz prawdziwie dziennikarskiej iskry bożej. Jest rozpoznawalna wszędzie i może sobie pozwolić na facecje ze wszystkiego. No cóż media to czwarta władza.
Jednak w ostatnim tygodniu, podstarzała gwiazdeczka mocno przegięła. Z pianą na ustach i szaleństwem w głosie zaczyna grać pierwsze skrzypce w swoich programach i ustawia na baczność odpytywanych polityków. Ona już ich nie słucha i nie pozwala słuchać oglądaczom i radiofanom, ona swych interlokutorów poucza i strofuje. Ostatni popis, ostentacyjne i zupełnie nie uzasadnione i przez to szalenie aroganckie,  przerwanie wywiadu z Ziobrą, czy zabawny passus "proszę nie mówić na Kaczyńskiego i Millera per premierzy, ale byli premierzy", śmieszne i żałosne, prawda. Myślę, ze geriatryk i psychiatra, to najodpowiedniejsi specjaliści dla tej pani. Zdaje się, że wychodzi jej bokiem, prawie codzienne obcowanie z takimi typami jak Stefan N, czy Janusz P. Uważam, że jej audycje powinny zostać zbojkotowane przez wszystkich rozsądnych i trzeźwych polityków, a takich szęśliwie mamy wielu. Niech w programach Pani Redaktor, króluje Szalony Stefan, Janusz z Biłgoraja czy łaknący poklasku obślizły Urban. http://vod.gazetapolska.pl/8586-olejnik-wsciekla-za-krytyke-komorowskiego-nakrzyczala-na-ziobre-i-wyszla http://wpolityce.pl/polityka/223033-czuje-sie-jak-w-latach-80-a-ja-te-czasy-akurat-dobrze-pamietam

piątek, 21 listopada 2014

Tryptyk listopadowy - depresyjno - optymistyczny

W tym tygodniu, wyborcza degrengolada i zupełna kompromitacja naszego kraju. Cóż, jeśli ktoś tego nie zauważa, bądź bagatelizuje jest ślepcem albo cynikiem. Nic już więcej na ten temat nie powiem, chociaż bardzo boli.

Listopad mija błyskawicznie, pogodowo jest miło i prawie śródziemnomorsko. Zresztą od kwietnia do listopada, u nas w Gdańsku, aura była przednia. Takiej pieszczoty temperaturowo słonecznej nie pamiętam jak żyję! Za miesiąc Boże Narodzenie, ech jak ten czas szybko leci! Żabojady w ostatni czwartek, jak co roku, krzywili się łykając kwacha o dumnej nazwie Beaujolais Nouveau. Amerykanie w najbliższy, zjedzą kolejnego indyka, celebrując Dzień Dziękczynienia. Potem jeszcze nasze krajowe Andrzejki i już grudzień. Świętego Mikołaja przypada w sobotę i potem najkrótszą drogą do długich, długich świąt. Miła perspektywa, kalendarz czasami tak świetnie się układa, korzystajmy więc i świętujmy!

Powróćmy jednak na ziemię, krótkie dni, długie noce i  coraz ciemniej i ciemniej, o trzeciej po południu zapada zmrok i nie odchodzi aż do ósmej rano. Co może pocieszyć, że w Skandynawii mają jeszcze gorzej, hm marna to radość z cudzego nieszczęścia. Naprawdę nie chciłbym urodzić się na dalekiej północy!

środa, 19 listopada 2014

Oczipować kartę wyborczą!

Prawica i Lewica domagają się unieważnienia wyborów i rozpisania nowych. Owszem przekręt wyborczy, w niecnościach liczenia i fałszowania, na milę śmierdzi, wręcz cuchnie zieloną breją. Cóż z tego, powtórka z rozrywki, oszustw nie wyeliminuje.Dopóki nie zreformuje się samej formuły głosowania i liczenia głosów ryzyko fałszerstw pozostanie takie samo jak do tej pory. Bez sensu jest pójście do urn na tych samych zasadach, bo znowu powrócą zieloni krzyżykowcy. Zacząć należy od pilnego stworzenia elektronicznego systemu głosowania i liczenia głosów, co przy dzisiejszym stanie systemów informatycznych nie powinno stanowić problemu. Ponieważ czas goni, (do następnych wyborów pozostał niecały rok) warto ominąć procedury przetargowe, opóźniające zakup i wdrożenie systemu i pokusić się na stworzenie czegoś skutecznego i niezawodnego.


wtorek, 18 listopada 2014

Granda, banda, rymcimcim!

Liczą, liczą, liczą, dziadostwo to czy norma. Nasz kraj kochany, nasz kraj wspaniały, innowacyjny i na wskroś nowoczesny. Cieszcie się i radujcie obywatele, jeszcze nigdy nie było tak pięknie jak obecnie. Tylko coś czasami zatrzeszczy, coś się zupełnie komuś poplącze, tak jak liczone od dwóch dni głosy. Grali wszyscy, a tu masz babo placek, okazuje się że nie PiS nie PO, tylko po żmudnym ręcznym liczeniu w wojewódzkich sejmikach wygrywa PSL. Nic to że większość z nas nie ma wśród bliższych i dalszych znajomych ani jednego zwolennika "PeeZelu". Okazuje się, że zwycięzca jest tylko jeden. W niektórych powiatach co piąty głos okazał się nieważny, jak mówią fachowcy, jeszcze nigdy nie było w Polsce takiego analfabetyzmu wyborczego, a może jednak to nie analfabeta, ale podwójny krzyżowiec rodem z gminno - powiatowej komisji?! Gardna, banda, rymcimcim!

niedziela, 16 listopada 2014

Impresje ostatniego tygodnia

W Brisbane, na szczycie G20, Putinek nie wytrzymał i czmychnął po jednym dniu obrad. Mocno okazywany mu ostracyzm zadziałał perfekcyjnie. Proszę zauważyć jak ostatnio zmieniła się fizis ruskiego cara. Z mongolskiej gęby,  zniknęła nieodłączna do niedawna pewność siebie i buta. Teraz na twarzy i w oczach nieodmiennie gości niepewność i grymas skrywanego strachu. Powie ktoś, brednie, według mnie nie, proszę porównać stare foty z przed roku z fotoputinkiem obecnie.

Na naszym podwórku wybory i szaleństwo twarz i twarzyczek na każdym słupie i płocie miast i wsi. Do twarzy z nazwiskiem nieraz bardzo śmiesznym dołączone poważne hasło wyborcze. Mnie to wkurza i denerwuje, wczoraj na trawniczku(łączce) w Kolibkach(granica Gdyni i Sopotu) pasło się siedmiu czy ośmiu kandydatów. Wbite w trawnik fotki kandydatów sięgnęły dna, na innym biegunie mamy tych wiszących na latarniach i słupach, żałosne! Dość mam tej plakatowej kampanii, najwyższy czas skończyć z uliczną promocją, bo to zaśmieca naszą przestrzeń publiczną i najzwyczajniej mocno wkurza.

Kandydat PiS na Prezydenta wybrany, dr Duda. No cóż moim zdaniem nie ma najmniejszych szans na zwycięstwo. Jedynym skutecznym kandydatem opozycji, mogła by być Zyta Gilowska. No cóż pożyjemy zobaczymy!

W północnej części Kaszub, odnotowałem ostatnio (wczoraj) ciekawostkę. W gminie Gniewino, a konkretnie we wsi Mierzyno zafundowano mieszkańcom i turystom, potężne podobizny kaszubskich Trolli. "Domu sołeckiego", pobudowanego z funduszy europejskich pilnują tam dwa wielkie Trolle i ich przepyszna świnka. Nie powiem interesująca propozycja, ubarwiająca smutny wiejski krajobraz.


Taś, taś, dzika świnko, Mierzyno gm. Gniewino, w tle Dom Sołecki