środa, 26 listopada 2014

Jeszcze o pohukiwaniach Carusia:-)

Co mówi Putin w ostatnim wywiadzie, ciekawie, nawet bardzo! Kryzys mamy, ale nic się nie stało, dzięki trochę słabszemu rublowi sprzedamy nasze towary za więcej rublonków, przecież nie rozliczamy się w dolarach, tylko narodowej walucie. Ha,ha, dobre, nieprawdaż, argumentacja dziecka. Trochę słabsza ruska waluta, to w rzeczywistości, prawie 30. procentowa dewaluacja w stosunku do USD, przypomniał mu o tym dziennikarz. Potem było już gorzej, bo  przecież tego samego dnia, soviet minister finansów zaczął narzekać na przewidywane straty i ocenił je w skali roku na ok. 140 mld USD. Putinek za bardzo się tym nie przejął i w wywiadzie perorował coś o obosiecznych skutkach sankcji i nie opłacalności wydobycia ropołupków, jak mówią Amerykanie wishful thinking, czyli po Wańkowiczwemu, chciejstwo. Tak naprawdę, te "marne" 140 mld USD strat, to są dwa roczne budżety wydawane przez Sovietów na obronę. Tak, tak ruski budżet wojenny, to ok 60 -70 mld USD. Dla przypomnienia tylko dodam, że te znienawidzone przez Putinka Amierykańce, wydają rocznie na obronę marne 600 mld USD, czyli dziesięć razy więcej!!! I z czym do gości Gospodin Putin, nie będzie Panu, Negr pluł w twarz? Chyba już za chwilę wszystko się Panu zawali, a z glinianej potęgi ostanie się ino, Gubernia Moskiewska!


   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz