Kwadrans po 12. kolejny koncert z "Widnia"(tak mawiała moja Babcia). Co roku oglądam z duża przyjemnością i zawsze stwierdzam (mam nadzieję,że w tym roku też), że muzyka rozrywkowa naszych pradziadów jest ponad czasowa, a propozycje-kompozycje, naszych współczesnych kompozytorów, to popłuczyny dawnej świetności. Są oczywiście chlubne wyjątki, ale ja tam wolę rozrywkowych klasyków z epoki pary i początków elektryczności. Miłego słuchania.
PS. Marsz Radetzkiego w tym roku nie był porywający, no cóż wszystko zależy od Mistrza, tym razem ulubieniec wiedeńczyków(Zbubin Mehta) nie zachwycił.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz