poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Anna Walentynowicz z Wrzeszcza

Jedna z Kobiet które uratowały Strajk. Nie tramwajarka Henia, której akurat wyłączyli prąd, ale Alicja Pieńkowska i Anna Walentynowicz, powstrzymały Wałęsę, który już 16 sierpnia ogłosił koniec strajku. Chyba nie muszę nikomu przypominać, że sierpniowym protestom w trzech najważniejszych ośrodkach protestu przewodzili, czynni bądź byli Tajni Współpracownicy SB, tak było w Jastrzębiu Zdroju, Szczecinie i Gdańsku. Tak naprawdę gdyby nie determinacja odważnych kobiet, nie było by Solidarności!

W połowie sierpnia tego roku na rogu Waryńskiego i Grunwaldzkiej stanął pomnik Anny Walentynowicz. Stoi tuż obok mieszkania p. Anny, a postać z pomnika spogląda właśnie w stronę Grunwaldzkiej 49.









Fragment z Krzysztofa Wyszkowskiego.

Pamiętam ówczesny niepokój Anny i jej próby docierania do robotników Stoczni Remontowej przez zaufanych kurierów. Wszystkie działania pozostawały bez skutków. Kierownictwo strajku w Stoczni Remontowej nakazało zaspawanie bram łączących ze Stocznią Gdańską i zakazało jakiejkolwiek łączności pomiędzy załogami. Wówczas Anna znowu zdecydowała się na zdecydowane działanie. Pod bramę »remontówki« podjechała na wózkach akumulatorowych delegacja MKS. Najpierw przemówił Wałęsa. Zza bramy odezwały się tylko gwizdy. Wtedy na dach wózka weszła Anna. Nie pamiętam ani słowa z tego co mówiła. To, co wówczas się stało było ważniejsze od wszelkich słów. Stałem obok wózka i patrzyłem na Annę, a po plecach przechodził mnie dreszcz i do oczu napływały łzy. Nigdy nie przeżyłem równie wstrząsającego wydarzenia i nigdy nie wyobrażałem sobie, że coś podobnego może się w ogóle wydarzyć. Na dachu wózka stała drobna kobieta przemieniona w potężną skoncentrowaną energię. Była to energia tajemnicza, zapewne dostępna tylko kobietom, ale tylko obdarzonym wielką moralną siłą i absolutnym poczuciem przeznaczenia. Siła jej krzyku, natężenie emocji, gwałtowna – tragiczna i heroiczna – wyrazistość przygiętej w kolanach sylwetki była tak wielka, tak wspaniała i sugestywna, że aż straszna. Strach było wziąć na swoje sumienie odmowę wobec jej wezwania. Po drugiej stronie bramy panowała cisza. Anna zeszła z wózka i nie byłem pewien, czy ma poczucie zwycięstwa. A następnego dnia rano biegną do Sali BHP młodzi chłopcy i krzyczą: »remontówka idzie!«. I to był widok godny historycznych legend – przez most zwodzony z rozwiniętymi sztandarami maszerowały karnie uformowane szeregi w niebieskich kombinezonach”.



niedziela, 30 sierpnia 2015

Ofiara upałów!

Ewa Kopacz, kolej czuje,
To jej miłość bardzo szczera!
Podróżuje, konwersuje,
A czasami też otwiera!

Dzisiaj właśnie otworzyła,
Nową kolej bardzo dumnie,
I do Gwiazdy od zegarków,
Nawiązała bezrozumnie.

Tłumom vipów i gawiedzi,
Bardzo szczerze oznajmiła,
Że bez jej kolegi Sławka,
Kolej by się nie ziściła!

Dla powagi też dodała,
Podkreślając to trzy razy,
Że jak przyjdą rządy PISu,
To tragedia się wydarzy.

Aresztują autostrady!!!
Co powiedzieć przez to chciała?!
Za kobitą nie nadążysz,
Pewnie dziś zbyt mało spała(lub przegrzała)!

Podsumujmy rymowankę,
Bo się gadać odechciewa,
Zróbmy z Kopacz kolejarkę,
Niech się więcej nie rozgrzewa!











Sobotni Koncert w Stoczni

Z okazji 35. lecia Solidarności na terenie Stoczni Gdańskiej odbył się wczoraj koncert, w którym gwiazdą wieczoru był Chris de Burgh. Pogoda i gawiedź dopisali, do tego koncertowano przy pełni księżyca, czyli szalejowo! Brawo, bo tym razem wstęp był za zupełną darmochę. Stoły z jadłem i napitkiem pod namiotami, ale to już za forsę. Organizacyjna piątka! I ja tam byłem i do końca koncertu doczekałem, chociaż zmarzłem na kość(14,5 st). Z ciekawostek, stawili się trzej przewodniczący Solidarności, Krzaklewski, Śniadek i Duda...Wałęsy zabrakło, hm czyżby bał się reakcji?

W drodze na koncert, pełnia nad Krzyżami

W blasku pełni ten potworny(architektonicznie) budynek wygląda interesująco

Scena główna z boku


Była też wystawa wojskowa, wyłożyła się również Formoza!

No i co zupełnie niezła nocna kompozycja


Pięknie, ładniej niż w dziennym realu!



Tryptyk koncertowy

PS. Jeśli ktoś życzy Chrisa na żywo, to na moim You Toube, trzy kawałki średniej jakości.


piątek, 28 sierpnia 2015

Piątkowości 35. tygodnia

Popadało dziś od rana, ale na sierpień nie mamy co narzekać, było bardzo "latowo"! W kraju susza i przez to przyśpieszona jesień, u nas nad morzem szczęśliwie jeszcze zielono!

W tym tygodniu za sprawą GW, wybuch afery podsłuchowej w rządowej willi przy ulicy Parkowej. No cóż jeśli sprawa nagrania rozmów ówczesnego Premiera Tuska z Janem Kulczykiem się potwierdzi, to będzie kolejny dowód, że Polska jako państwo istnieje tylko teoretycznie. Za te osiem lat rządów, Tuska powinni powiesić za jaja, roztrwonił państwo dokumentnie!

Za granicami, Niemcy coraz bardziej nienawidzą Dudy, bo wreszcie ktoś zaczął bronić polskiej racji stanu, a to się naszym sąsiadom zza Odry bardzo nie podoba. Optimum dla nich, to Donio i Radzio w duecie, grający na cymbałach w orkiestrze dyrygowanej przez Angelę.

Ropa trochę podskoczyła, ale miejmy nadzieję, że to tylko chwilowe. Ruskim na pohybel, raz, dwa, trzy!

W TVN zmiany, zmiany zmiany, wywalili niejakiego Kuźniara(oficjalnie przeszedł do innych zadań), co prawda jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale jednak. Nowi amerykańscy właściciele stacji, chociaż z Południa(Tennessee), są niestety bardzo liberalni, w związku z tym na cuda nie ma co liczyć. Jak dla mnie, wystarczyło by wykopanie Jełopa Pałasińskiego.

Za tydzień referendum Bronusia, jedyny rozsądny sposób wyrażenia swojego zdania, nie na temat idiotycznie sformułowanych pytań, ale tego wszystkiego co nas obecnie otacza, to pozostanie w domu. Moje przewidywania, frekwencja będzie na poziomie ok. 25 - 30 %.

Na koniec świetny tekst Ziemkiewicza o Lisie, warto.

wtorek, 25 sierpnia 2015

Diagnoza

Pluszak Tuska, chłopak cwany,
Co Newsweekiem mężnie włada,
Sczezłej władzy śle peany,
W mediach jej szacunek składa.

Nienawiścią za to pała,
Wielką niczym Himalaje
Do nowego Prezydenta,
Zazdrość to czy opętanie?

Jedno z drugim drodzy moi,
Pismak ten swojego czasu,
Prezydentem chciał być Polski,
Lecz wyśmiali go zawczasu!

Teraz frustrat z wielkim ego,
W móżdżku swej podświadomości,
Konkurenta zoczył w Dudzie,
I opluwa w wielkiej złości.

Źródłem bólu u frustrata
Jest różnica bardzo wielka
Między intelektem Lisa,
A bystrością Prezydenta.







niedziela, 23 sierpnia 2015

Złote Czasy?!

Wszem i wobec ropowiadają, że kraj nasz nie jest w ruinie, toć wystarczy spojrzeć za okno albo wyjść na ulice. Kto Złotych Czasów nie widzi ten kiep i wariat! No cóż, jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach, a nie w świecidełkach! Polska mimo ulicznego blichtru jest jak tragedia grecka!!!



Zadłużenie skarbu państwa na koniec czerwca 2015 r. wyniosło 817 mld 800 mln zł i wciąż rośnie – poinformowało Ministerstwo Finansów. Od początku roku deficyt w państwowej kasie wzrósł do 26 mld zł i aby go pokryć, rząd wciąż zaciąga nowe pożyczki. – Koalicja PO-PSL znacząco przybliżyła nas do greckiej tragedii – tak ekonomiści komentują obecny stan finansów państwa.W tym roku deficyt znacznie wzrósł, ponieważ w pierwszych siedmiu miesiącach dochody państwa z tytułu podatków i innych danin publicznych wyniosły tylko 163,5 mld zł, podczas gdy w tym samym czasie wydano aż 190 mld zł. Aby pokryć wynoszącą przeszło 26 mld zł dziurę w państwowych finansach, rząd zaciąga nowe pożyczki. Rządowy plan przewiduje, że do końca roku deficyt budżetowy wzrośnie do 46 mld zł, będzie więc największy w historii. Do tej pory najgorszy pod tym względem był 2010 r. – w kasie państwa zabrakło wtedy 44,6 mld zł, a także rok 2013 – deficyt wyniósł 42,5 mld zł.

Rządy Donalda Tuska i Ewy Kopacz w latach 2008–2015 wydały blisko 248 mld zł więcej, niż miały w państwowej kasie. Aby bilansować budżet, koalicja PO-PSL wyprzedawała państwowe firmy. W efekcie 90 proc. polskich mediów znalazło się w rękach zagranicznego, głównie niemieckiego kapitału, podobnie stało się z przemysłem i handlem, ponadto zachodni inwestorzy przejęli 70 proc. działających w Polsce banków. Do sprzedaży pozostały jeszcze kopalnie węgla, lasy państwowe i ziemia.

Ponieważ wpływy z prywatyzacji maleją, trzeba pożyczać coraz więcej. W ten sposób nakręca się spirala długu, który rządzący powiększają bez opamiętania, a który będą musieli w przyszłości spłacić Polacy.
Wbrew temu, co twierdzi premier Ewa Kopacz, po ośmiu latach rządów PO-PSL bardzo nam blisko do greckiego kryzysu
– komentuje Janusz Szewczak, główny ekonomista SKOK-ów. Przypomina, że polski dług zagraniczny wynosi obecnie 380 mld dol., a więc jest porównywalny z greckim i 10 razy większy od zaciągniętego w czasach PRL-u przez Edwarda Gierka.
Mimo umorzenia części tamtych zobowiązań, spłacaliśmy je przez 32 lata. W świetle tego nikt chyba nie ma wątpliwości, że długi PO-PSL są właściwie nie do spłacenia. Tym bardziej że w przeciwieństwie do Greków my, przez naszych neoliberałów, już wyprzedaliśmy wartościowy majątek narodowy



Idealne POłączenie

Świetne POłączenia, antycypacja Stanisława Barei. No cóż w dzisiejszej Złotej Polsce Nalberczak powinien dojeżdżać do roboty Pendolino.

Strażnik kampanijnej kasy

Panie Kierowniku, Panie Kierowniku, to on mi wyrwał tę ścierkę, bo to jest pijak, pijak i złodziej, bo każdy pijak to złodziej.
Tyle Bareja w słynnym dialogu z Co mi zrobisz jak mnie złapiesz.


To tak a propos, niejakiego Łukasza Pawełka, skarbnika krajowego PO, który ubiegłej jesieni, spał smacznie i pięknie pod amerykańską ambasadą. Jak donoszą przekaźniki, obecnie ten fan Ameryki ma nadzorować kampanijne finanse PO. Z całego serca życzę powodzenia!


http://niezalezna.pl/70187-kopacz-miala-go-zdymisjonowac-ale-awansowala

Czas odchodzenia

Twórcy III RP, powoli odchodzą w niebyt, pierwszy był Kuroń, potem przedziwny wypadek Geremka. Symboliczna, bo zamykająca pewną epokę władców PRL. śmierć Jaruzelskiego. Mazowiecki i Bartoszewski. Ostatnio nagła acz mocno zastanawiające odejście Kulczyka. To wszystko ikony ostatniego ćwierćwiecza. Czyżby symboliczne zamknięcie tej karty miało ostatecznie nastąpić już za chwilę. Powie ktoś, z Wielkiej Trójcy Lewaków(KGM) został jeszcze Michnik oraz czwarty tajny macher Urban. Wszystko to prawda, to oni tworzyli zręby naszego obecnego systemu, to oni byli jego ideologami. Czy przyszedł już czas na Michnika i Urbana, pozostawmy to w sferze symboli, przecież każdy z nas prędzej czy później odejdzie do.....? Wierzący wiedzą dokąd, ateiści hm?

sobota, 22 sierpnia 2015

Sobotniości 34. tygodnia

Lato w pełni, a Bałtyk zamroziło, woda w okolicach zachodniopomorskiego ma temperaturę 9 st. brrrr! Jak nie sinice od gorąca, to zmarzlina prądowa, po prostu uroki dalekiej północy.

  http://m.onet.pl/wiadomosci/szczecin,2hy8tf

Swego czasu zimnymi kąpielami leczono dewiacje psychiczne, niektórych obłąkańców warto zamoczyć aż po same uszy. Na przykład Waldusia K, czy Stefanka N. Niestety te psychole to wciąż aktywni POplecznicy III RP. Walduś był głównym architektem przemian gospodarczych po 1989 roku i Ojcem Chrzestnym Balcerowicza, a Niesioł do tej pory jest na świeczniku i przewodzi Sejmowej Komisji Obrony Narodowej, HORROR!!! Szaleństwo i nienawiść dotyka bez ustanku niejakiego Lisa, ale to już przypadek zdiagnozowany i nie wyleczalny, najpewniej już niedługo przewiozą go do Tworek. 


 
 
Nie POzwolili Prezydentowi dopisać pytań do wrześniowego referendum, to wziął się na sposób i bez kosztowo zaproponował referendum w dni wyborów. Zagwozdka dla PO straszna więc grają na swojską nutę, PISowski Prezydent, PISowskie pytania. Mało tego dla poparcia swego, zaprzęgają sprzedajne jak zwykle, "autorytety". Czysta erystyka! Tyle że nikogo to już nie bierze!

 
Przy okazji odwracanie kota ogonem, gdy brakuje rzeczowych argumentów. Fragmenty z Erystyki czyli sztuki prowadzenia sporów, gdańszczanina Artura Schopenhauera.
 
"Argumentum ad verecundiam. Zamiast uzasadnień używa się tu autorytetów odpowiadających wiadomościom posiadanym przez przeciwnika. Unusquisque mavult credere quam judicare, mówi Seneka. Wygramy łatwo, mając po swojej stronie jakiś autorytet, który jest szanowany przez przeciwnika; dla niego zaś istnieje tym więcej ważnych autorytetów, im bardziej ograniczone są jego wiadomości i zdolności. Jeżeli stoi on pod tym względem na bardzo wysokim poziomie, to liczba tych autorytetów będzie bardzo mała lub nie będzie ich wcale. Co najwyżej uzna on autorytet fachowców w mało znanych dziedzinach nauki, sztuki lub rzemiosła, a i to z nieufnością. Prości ludzie natomiast mają głęboki respekt dla wszelkiego rodzaju fachowców. Nie wiedzą oni o tym, że kto z pewnej rzeczy robi profesję, ten kocha nie tę rzecz, lecz swój zarobek - ani o tym, że kto pewną rzecz wykłada, przeważnie słabo ją zna, albowiem jeśli ją studiuje gruntownie, nie pozostaje mu zazwyczaj czasu na jej nauczanie. Dla gminu jednak istnieje bardzo wiele autorytetów, które szanuje. Jeśli zatem nie znajdujemy autorytetu odpowiedniego, to trzeba się posłużyć pozornym i zacytować co ktoś tam powiedział, choćby w innym sensie lub w innych warunkach. Najskuteczniej działają zwykle autorytety, których przeciwnik w ogóle nie rozumie. Ludzie nie wykształceni mają szczególny szacunek dla retorycznych kwiatków greckich lub łacińskich. W razie potrzeby można nie tylko przekręcać cytaty , ale po prostu je fałszować, a nawet podawać takie, które są wyłącznie własnym wymysłem: przeciwnik przeważnie nie ma pod ręką książki i zresztą nie umiałby się nią posługiwać..................
Doprawdy , nie ma tak absurdalnego poglądu , którego by ludzie nie przyjęli jako własny, o ile tylko potrafi im się wmówić, że pogląd ten został przyjęty przez ogół. Przykład tak działa na ich myślenie, jak na ich czyny. Są oni jak owce, które idą za swoim baranem, gdziekolwiek ich prowadzi; łatwiej im umrzeć , niż mysleć."
itd itp, genialnie uniwersalne!

Na moim ulubionym rynku paliw baryłka berent systematycznie zniżkuje, w tym tygodniu ruska ropa spadła poniżej 47 USD. Niepokoje i początek końca rosyjskiej sovietii zaczną się gdy ropa spikuje do 40 dolców za beczkę(a zatrzyma się na poziomie 35 USD, ale tego już Rosja w dzisiejszym kształcie nie doczeka).

piątek, 21 sierpnia 2015

Od zmierzchu do świtu 20/21 sierpnia 2015

Lato, miło i słonecznie, nawet nocom sierpniowym nie można nic zarzucić. Jest ciepło, wczoraj po zachodzie słońca ok. 18 st., a dzisiaj o brzasku 14, całkiem sympatycznie. Im człek starszy tym mniej snu potrzebuje, sprawiedliwe to bardzo, Pan Bóg daje nam więcej czasu na życie, a nie marny senne. Skorzystałem i ja z tego przywileju i dzielę się tym co obejrzałem, com zoczył i sfotkował. Wczoraj z wieczora, Czarodziejski Flet przy okazji Mozartianów w Parku Oliwskim, wyjątkowo nastrojowo. Dzisiaj o brzasku, Gdańsk i Brzeźno. Brzaskujące światło odkrywa inny wymiar tego co widzieliśmy już tysiące razy. Warto spojrzeć!

Mozartiana, Park Oliwski, Przebierańcy z epoki

Scena przed Pałacem Opatów, Czarodziejski Flet




Zmierzchanie nad dachem Katedry Oliwskiej







Sceny i scenki z Czarodziejskiego Fletu, Park Oliwski 20 sierpnia 2015



Industrialny tryptyk, brzask nad Stocznią Gdańską 21 sierpnia 2015

Mój ulubiony zakątek za Domem Technika

Zapyziałe niczym w Wenecji

 Świetnie dopasowany(architektonicznie)hotel - Hilton

Marina i Ołowianka o brzasku



Wodne odbicia

Mariacka

Moja obsesja...Koło

Odbicia c.d.

Miasto Aniołów

Zielona o świtaniu

Długi Targ przed wschodem

Zielona na odwyrtkę

Neptun z |Ratuszem w tle

Ćwiartka Koła

Koło i Dwór Artusa

Koło i Ratusz

Kościół NMP

Mariacka i Kościół NMP

Koło i spichlerz na Wyspie

Ołowianka w mirrorze

Powrót przez Stocznię

Bez zatrzymanki, żeby zdążyć na plażę przed wschodem!

Brzeźno, najsłynniejsze wejście 50! Tzw. Budy

Zdążyłem!


Na redzie przed wejściem do portu (proszę pamiętać, statki zawsze WCHODZĄ do portu, a nie wpływają)

Wschodzi nad Nowym Portem

O to jest bardzo ładne!

Molo w Brzeźnie - dziękuję za uwagę