sobota, 8 sierpnia 2015

Wujek Dobra Rada!

Dorabianie gęby Polsce, to nie jest wymysł naszych czasów, ale należy z nim walczyć bardzo konsekwentnie, zwłaszcza gdy ten obślizły proceder uprawiają funkcjonariusze formalnie lub mniej formalnie reprezentujący nasz kraj.
Najsłynniejszym szkodnikiem ostatniego ćwierćwiecza był Bronisław Geremek, wybrany na europosła przez naród, który splunął Polakom w twarz na forum Europarlamentu szkalując swój kraj i odmawiając zastosowania się do obowiązujących go krajowych przepisów. No cóż marnie i dziwacznie skończył! Jednak w jego ślad idą inni, "zacni i uznani", Naczelny Wyborczej na przykład z lubością udziela wywiadów we francusko języcznej prasie, z miłością dokładając inaczej niż on myślącym, ot taki mały Bolszewik!
Po zaprzysiężeniu Andrzeja Dudy, wyraźnie widać wzmożony ruch szkodników. Zaczęło się od Tuska i jego zaproszeniowych fochów, ale to był sygnał, za nim posypały się kolejne strzały jak np. Anny Appelbaum, cenionej laureatki nagrody Pulitzera, a prywatnie żony Radosława z Chobielina. Sposobów na rozsiewanie międzynarodowego smrodu jest wiele, ale najpopularniejszy, to pisanie niepochlebnych gotowców dla zachodnich dziennikarzy, które natychmiast ukazują się w uznanych gazetach, a które następnie ponownie się spolszcza i drukuje jako głos zatrwożonego stanem polski establishmentu naszych przyjaciół. W tym procederze przodują zwłaszcza funkcjonariusze około czerscy.
Należy się temu bezwzględnie przeciwstawić, tylko jak?! Prosto, bardzo dokładnie śledzić prasę i media elektroniczne, a wszystkie tego rodzaju wyskoki konsekwentnie nagłaśniać. Szczęśliwie media niezależne rosną w siłę i nie da się już ich zmarginalizować i przemilczeć. Taka zmasowana akcja piętnująca migiem odniesie skutek!



http://niezalezna.pl/69914-nagonka-economist-na-pis-i-andrzej-dude-w-gazecie-tej-pisza-zona-i-przyjaciel-sikorskiego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz