sobota, 8 sierpnia 2015

Nadmorsko i wakacyjnie!

Tradycyjnie co sobotę, przez okrągły rok, truchtam deptakiem nadmorskim od Brzeźna do Sopotu. Poza sezonem, o świtaniu niewiele się tam dzieje, spokój, cisza i te same twarze co tydzień. Natomiast w wakacje aktywność rozrywkowa, zwłaszcza w Sopocie jest ponadprzeciętna. Około godziny szóstej kończą się wszystkie nadmorskie dyskoteki i ludek rusza bulwarem do domu, lekko podpity, mocno rozochocony, a czasem nieźle zzygzakowany. Generalnie jednak grzeczny i układny. Miło, sympatycznie i bez ekscesów, tylko czasami od strony plaży dochodzą jakieś dzikie okrzyki i pohukiwania, ale to zapewne efekty zimnej bałtyckiej wody zmieszanej z alkoholem.
Natomiast dzisiaj, zdarzyła się rzecz wcześniej niespotykana! Pierwsi plażowicze, rodziny z dziećmi wchodziły na plażę z kocami i leżakami....o 6.20!!! Normalne szaleństwo! Takiego samozaparcia jeszcze w Brzeźnie nie widziałem. Rzecz działa się na wysokości "Bud" czyli przy wejściu nr 50. Zapewne to efekty mocnych upałów, dzisiaj ok. 3 nad ranem były już 23 stopnie. Lato, lato, lato!!! Pogody meteorologicznej i pogody ducha wszystkim życzę i też zaraz zmykam na plażę!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz