czwartek, 16 kwietnia 2015

Adios nocne molo, adios!

Sopot, to miasto które często odwiedzam, rodzinie i biegacko. Spośród trójmiejskich grajdołów, to największy ZBÓJ. Opłaty postojowe w całym "kurorcie", sześć dni w tygodniu od rana do późnego wieczora, nigdzie w kraju tak nie łoją bogu ducha winnych kierowców! Za tydzień dojdzie inna złodziejska danina. Wstęp na sopockie molo będzie obiletowany nawet w nocy. Od przyszłej soboty, oprócz zwykłej dziennej opłaty, dojdą nocne bilety łikendowe, a od lipca do września rozszerzą się one na wszystkie nocki w permanencji. No cóż, na końcu mola, Prezydent Karnowski, pobudował marinę(ta marina, to była jego idee fixe), która generuje same straty, więc jakoś trzeba ratować molowy budżet. Mam co prawda poważne wątpliwości, czy kasowo biletowa straż nocna zarobi na swoje utrzymanie.

PS. Wściekły jestem, bo trasę biegacką mi zamknęli, wbiegałem tam systematycznie w sobotnie poranki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz