wtorek, 4 sierpnia 2015

Globalne oci..pienie!

Sierpień grzeje jak żarówa,
Aury miła to odmiana.
W Fahrenheitach prawie stówa,
Cięgiem od samego rana!

Gdy tak słońce miło świeci,
Przez chwilunię raz do roku,
Odzywają się Gore'ovie,
Gazem straszą jak w amoku.

Że lądolód na Arktyce,
Jest na skraju roztapiania,
Pozalewa nas potopem
Od Wąchocka do Kubania.

Na nic gesty, tłumaczenia,
Że cykliczna to pogoda
Człowiek nic do tego nie ma,
Emituje gaz przyroda!

Amazońskie lasy dzikie
"CO dwa" silnie emituje
Nie zawadza to Arktyce,
Co milenium lód się psuje!

Jednak mędrcy lepiej wiedzą,
Bo jest na to spora kasa,
Grantów co pogodę śledzą,
Oraz publikacji  masa.

To nie ważne że za chwilę,
Przyjdzie srogie oziębienie
Jeden z drugim już się nażarł
Więc nie przejmie się szalenie.

Nam maluczkim nic do tego,
Bo mądrali zgraja cała,
Cieszmy się z sierpnia ciepłego,
Spadnie "z gruszy" forsa mała!








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz