sobota, 16 maja 2015

LESZEK LEPPEROWICZ

Dwadzieścia sześć lat temu padł PRL. Komusza gospodarka i finanse były w rozsypce. Nowa solidarnościowa władza na gwałt szukała kandydata na Reformatora. W starej korowskiej gwardii nikt się na ekonomii nie znał. Mieli tam co prawda swojego Waldka(Kuczyńskiego), co to o prawach rynku rozprawiał, ale miedzy Bogiem a prawdą z uwagi na jego poślednie w tym względzie sukcesy i wredny charakter, na gospodarczego lidera się nie nadawał. Plan już był, przywieźli go do Polski w teczce, miliarder Soros z doktorem Sachsem. Problemem była TWARZ, gotowy scenariusz potrzebował krajowej nalepki. Wici rozesłano po wszystkich uniwersytetach. Niestety żaden z szacownych profesorów, ryzyka rewolucji "na odwyrtkę" nie chciał firmować, a nóż widelec nie wyjdzie i cały komuszy profesorski dorobek szlag trafi. Cóż było robić, Waldek spuścił z tonu i zaczął rozglądać się wśród zdolnej młodzieży. No i znalazł, ambitnego doktora z SGPiS, Leszka Balcerowicza. Gość nie był specjalnie znany, a i karierę naukową dopiero rozpoczynał, więc niewiele miał do stracenia. Podjął ryzyko i operacja wyszła! Od tamtych zamierzchłych czasów, projekt Sachsa, nazywany jest Planem Balcerowicza, a cały splendor za przewalutowanie i wygaszenie socjalistycznej gospodarki spadł na doktora Ministra Finansów. Jakim był lekarzem, no cóż zgodnie z zaleceniami protektorów, konsekwentnie uporządkował finanse. Dla przypomnienia, Polska w tym względzie była pierwsza i za pionierstwo Doktorowi należy się medal. Warto jednak pamiętać, że większość krajów dawnej postkomuny podobną operację równie skutecznie przeszła i żaden z nich "geniuszy" na miarę Balcerowicza nie potrzebował!
Efekty wszelakich reform potrzebują perspektywy. Niestety patrząc na nasze ćwierćwiecze, stan państwa, mówiąc bardzo oględnie nie jest dobry. Ile w tym winy samego Balcerowicza, a ile chorych układów ze złego bilansu otwarcia? Jednak, to nie jest tematem dzisiejszej notatki.
Wróćmy więc do Leszka B. Od czasów sukcesu(?), stał się światowym specem od transformacji i Guru finansowo - gospodarczym Europy Środkowo - Wschodniej. Rzetelny, bardzo konkretny, zawsze merytorycznie przygotowany. W trakcie konferencji, wywiadów i dyskusji, sypie liczbami jak z rękawa, adwersarzy wdeptuje w ziemię siłą swoich argumentów. Tak widzi go świat, tak widzieli go Polacy. Jednak do czasu! Co stało się z Balcerowiczem przez ostatni miesiąc?! Najpierw kompletnie nierzetelny atak na SKOK i Biereckiego. Wczoraj, wymiocina medialna o terrorze Ziobry i śmierci Blidy. Pytanie, czy on zawsze był demagogiem, tylko świetnie się maskował? Czy też na starość Profesorowi palma odbiła?  Nie wiem, ale od dzisiaj, Szanownego Naukowca będę nazywał LESZKIEM LEPPEROWICZEM:-)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz