Szybkim krokiem mijamy październik, szczęśliwie jeszcze pogodny i tak jak dzisiaj wieczorem bezwietrzny. Jeszcze można pospacerować, jeszcze można pooglądać połówkę Księżyca, jeszcze na drzewach szumią kolorowe liście. Pogodnie i miło!
Październik, to miesiąc wyjątkowo imieninowy. W kalendarzu spotkamy całą masę "starożytnych" imion, które szerokim łukiem omijają rodzice współczesnych niemowląt. Zaczyna się od Teresy (3.10) znam jedną z tej daty, jednak nie godna jest wzmianki. Potem, zaraz po Dniu Nauczyciela(14.10), tj. 15.10 znowu Teresy(!) i Jadwigi. Hucznie było swego czasu na imieninach u Cioci Jadzi, siostry mojego Dziadka Antka(Antków się ostatnio strasznie namnożyło). Kolej na Małogrzaty (17.10), znam dwie i bardzo przepraszam, ale w tym roku zapomniałem zadzonić z życzeniami! Idźmy dalej 21.10 - Urszuli, znałem(znam) dwie, a może nawet trzy! No i zwieńczenie miesiąca, jedno z najpopularniejszych polskich imion, pierwszej połowy i lat 60. ubiegłego wieku - Tadeusz(28.10). Prawda, że uzbierało się trochę! Chyba w żadnym innym miesiącu tylu "KIEDYŚ populanych" nie ma!
Za komuny październik był jeszcze huczniejszy, 7.10 Dzień Milicji Obywatelskiej, a 12.10 Dzień Ludowego Wojska Polskiego. Przy dobrym układzie można było hulać cały miesiąc!
Acha zapomniałem, w PRL. PAŹDIERNIK MIESIĄCEM OSZCZĘDZANIA, był!!! Jak to za komuny, kompletna farsa, czyż można oszczędzać przy takim natłoku okazji!!!
Z tej też przyczyny, szybko nam mijającego, składam wszystkim październikowym solenizantom oraz celebransom świąt branżowych moc życzeń zdrowotnych! Wszystkiego najlepszego!
PS. A propos rzadkości występowania "starożytnych i zmurszałych" imion, w tym roku po raz pierwszy w życiu widziałem trzyletniego chłopczyka o imieniu FELIKS!!!
Niesamowite jakich to czasów dożyliśmy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz